Nie wiem czy będzie HaPi-end ;( Przepraszam ♥
Piotr wstał jak zwykle o 7 , jak zwykle nie było przy nim Hany i jak zwykle nie mógł jej przytulić . Najchętniej nie wychodziłby z łózka i spał wieczność ale ochoty dodawało mu to ze spotka ją na dyżurze . Do sypialni wbiegła wesoła Tosia :
-Wstawaj tatuś ! - krzyczała i skakała po łóżku .
Tosia to córka Piotra i jak na razie jego jedyny powód do życia ..
-Już wstaje słońce ;) - mężczyzna wstał .
-Mama zrobiła śniadanie ! - krzyczała wesoła .
-Super ... Tatuś się ubierze i przyjdzie , okej ?
-Dobrze to ja idę , pa . :) - wybiegła .
Piotr zamknął drzwi i przygotował się do pracy . W jego pokoju było pusto - nie tak jak kiedyś . Niby posprzątane , czyste ale nie było Hany , która nadawała życia temu pomieszczeniu ,
-No nic - powiedział sam do siebie i poszedł do kuchni .
-Zjesz z nami ? - usłyszał Magde .
-Nie , dziękuje . Pa Tosiu ! - poszedł do pracy .
Jechał 40 minut bo okrężna droga mu bardziej pasowała od tej krótkiej . Z każdą sekundą wątpił w swoje dalsze życie z Haną . Tęsknił ale bał się ... Nie wiadomo czego ... Po prostu ... :(
CDN ^^
Jak to bez Hapiendu !? Musi byc ♥
OdpowiedzUsuńsuper się zapowiada jak każde to czekam niecierpliwie na jutro i dalszy ciąg
OdpowiedzUsuńno kochana liczba wejść pokazuje jak bardzo czekamy na Twoje opowiadania i,że bez tych opowiadań będzie smutno więc mam nadzieje i nie tylko ja,że będziesz kontynuować mimo wszystko nawet w wakacje jak nie będzie NDiNZ bo wtedy będziemy Twoich opowiadań bardzo potrzebować azby zabić pustkę
OdpowiedzUsuńPopieram ! :)
UsuńJej , dziękuje *-*
UsuńJesteście wszyscy wspaniali !
Bomba :-)
OdpowiedzUsuń