Wyświetlenia ♥

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Opowiadanie 6 cz.1 ,,-Dlaczego się śmiejesz ? -Bo cię widze :) ,,

Nowe opowiadanie bo do tamtego nie mam weny ! :(

Hana właśnie dojechała do pracy kiedy przed budynkiem ujrzała dobrze znaną jej sylwetkę mężczyzny - to był Piotr . Nie wysiadała z auta tylko się mu przyglądała z taką tęsknotą i bólem w sercu . -Dlaczego go zostawiłam ?! - krzyczała w duszy . -Kocham go ! . Nagle jej ukochany obrócił się w jej stronę i ich wzrok się połączył na chwilę która mogłaby trwać wiecznie . Kobieta wysiadła z samochodu :
-Cześć , co tu robisz ? - zagadała .
-Hej , pracuje - uśmiechnął się szczerze .
-Dlaczego się śmiejesz ?
-Bo cię widze :) Wybacz ale zaraz mam operacje , pa . - odszedł .
-Jasne , pa .
Hana nie wiedziała tak na prawdę co sie wydarzyło . Czy on powiedział że cieszy sie bo ją widzi !? - zadawała sobie to pytanie w myślach i się uśmiechała . Nagle usłyszała czyjś głos :
-Wszystko dobrze ?
-Cześć braciszku :)
-Skąd wiedziałaś że to ja ? - Przemek był zaskoczony .
-Hmm ... intuicja ? Cześć :) - kobieta odeszła nadal się uśmiechając .

Chcecie dalej ? Piszcie w komach ! :D

niedziela, 14 kwietnia 2013

Opowiadanie 4. cz. 8 *.*



Po 2 godzinnym spacerze postanowili wracać do Warszawy .
*W samochodzie* :
H: Dziękuje za ten dzień :) Potrzebowałam tego ...
P: A ja serdecznie dziękuje za towarzystwo ! :)
H: Polecam sie na przyszłość .
Gawryło szczerze się uśmiechnął . Po godzinie byli już przed miastem :
H: Piotr ty prowadzisz po alkoholu ! - kobieta się zdenerwowała .
P: To był szampan bezalkoholowy ! :)
Hana zaczęła sie śmiać . Dojechali pod blok kobiety :
H: To cześć :) - pocałowała Piotra w policzek .
P: Hej :)
Mężczyzna odjechał . -Jak ja mogłem nawet pomyśleć ze jej nie kocham !? Jest dla mnie wszystkim ! - pomyślał i wróciły wspomnienia - w jednej chwili powtórzyło się wszystko od poznania aż do dzisiaj .
 *****************************************************************************

Przepraszam ze krótkie ale korzystam z tableta i nie dam rady napisać dłuższego i brak weny :(
Jutro wam odpracuje ! ♥

sobota, 13 kwietnia 2013

Opowiadanie jednoczęściowe : ,,Drudna decyzja ale słuszna ,, ♥

Witam was kochani ! Chce zaprezentować wam to jednoczęściowe opowiadanie które powinno wam się spodobać :) Proszę o komentarze :)

-Kocham cie i chcę z tobą być ! - Hana ciągle miała w głowie słowa Piotra i swoją odpowiedź : -A ja nie chcę być z mężczyzną który ma zobowiązania wobec rodziny . I już cię nie kocham . Miała przed oczami  ten smutny i zawiedziony wyraz twarzy ukochanego .. -Dlaczego ja to powiedziałam !? Dlaczego nie ugryzłam sie na czas w język ! .
Z tego odurzenia wyrwał ją głos Szymona :
-Hej Hana :) Ten obiad jest aktualny , tak ?
Chciała odpowiedzieć ,,nie,, ale wtedy zobaczyła że tej całej sytuacji przyglądał się Piotr :
-Tak , oczywiście ! Do zobaczenia :) - pocałowała Dryla w policzek i odeszła .
Dopiero po paru sekundach zrozumiała co zrobiła : skrzywdziła Gawryłe jeszcze mocniej .! Po policzku pociekła jej łza którą w czas wytarła aby nikt jej nie zobaczył i poszła dalej .
W tym czasie Piotr zagadał Szymona :
-Dlaczego to robisz !?
-O co ci chodzi ?
-Umówiłeś się z Hana a dobrze wiesz że ją kocham !
-Aż tak cię boli to że wybrała mnie ? .
-Nie wybrała ciebie , na pewno nie !
Dryl spojrzał na Piotra i posłał mu wścibski uśmiech :
-Ja liczę nie tylko na popołudnie ... - odszedł a Gawryłe zamurowało .
-Nie pozwolę mu jej skrzywdzić , o nie ! - pomyślał i poszedł do pacjentów .
Nastała godzina 15 i ,,randka,, Hany i Szymona. Kobieta nie była z tego powodu zadowolona :
-Hej . - usłyszała za swoimi plecami głos Piotra więc się odwróciła . Stali blisko od siebie a kobieta w pewnym momencie nie wiedziała co się dzieje . Poczuła na swoich ustach usta Gawryły - pocałował ją delikatnie i powiedział :
-Nie rób tego , proszę - i odszedł .
Kobieta stała w bezruchu i przyglądała się mu aż znikł z horyzontu .
-Łał . - pomyślała i poszła do Szymona .
Zjedli obiad , porozmawiali , upili się i wtedy Dryl zaczął całować Hane . Po chwili nie miała już na sobie marynarki a on koszuli . Na szczęście kobieta w porę się opanowała :
-Ja nie mogę ! - chwyciła torbe i wybiegła z mieszkania kolegi .
Wiedziała gdzie ma pojechać i co zrobić . Wsiadła do auta i pojechała do Piotra . Po 30 minutach była już u niego pod drzwiami , zadzwoniła dzwonkiem i po chwili otworzył jej ukochany .
-Nie zrobiłaś tego , dziękuje . - przytulił Hane do siebie a ta się w niego wtuliła .
-Nie zrobiłam i nie zrobię ! - płakała a raczej wylewała strumienie łez .
Od tamtej chwili Hana i Piotr są razem , kochają się i nic nie jest w stanie zepsuć im tego szczęścia !. ♥

KONIEC ^^

opowiadanie 4 cz.7 ,,wyjął spod kurtki 2 kubki i .;.. szampana !,,


Szli drogą i rozmawiali :
H: Aha ...
P: Co aha ? :)
H: Będziemy tak iść ?
P: Jeśli tobie to nie przeszkadza :)
H: Nie skądże - z tobą poszłabym na koniec świata :)
Piotr się uśmiechnął i wyjął spod kurtki 2 kubki i .;.. szampana !
H: Jej nie wierze ! :)
P: To uwierz i potrzymaj kubki .
H: Okej . :>
P: Okej - podaje kubki .
H: Randka na drodze - spełnienie moich marzeń ! :D
P: Coś ci się nie podoba ? -otwiera napój .
H: Nie skądże :) Bardzo romantyczne to jest tylko szkoda ze nie ma czegoś do jedzenia :)
P: Jest ! - wyjmuje truskawki .
H: O jeeeej ! :) Super .
P: Bardzooo .... - Gawryło nalewa szapmana sobie i Hanie . - Idziemy dalej ?
H: Tak , jasneee :)
Szli , rozmawiali , jedli , pili i czuli się dobrze w swoim towarzystwie . Zadzwonił telefon kobiety który popsuł sielanke :
H: James ... - powiedziała Hana i odebrała . :
-Tak słucham ?
J: Gdzie jesteś ? U niego wam nie ma !
-Bo nie jesteśmy u Piotra .
J: To gdzie !?
-Około 40 km za Warszawą , pa . - rozłączyła się .
P:Co chciał ? :)
H: Pytał się gdzie jestem ...
P:Ale mu nie powiedziałaś ? :)
Hana wzięła Piotra pod ręke , uśmiechnęła się i poszli dalej .

CDN ^^

Ja dam tym scenarzystom Dryla -.- Moje niedoczekanie ! -.-

piątek, 12 kwietnia 2013

Opowiadanie 4 cz.6 : A wcześniej nie rozmawialiśmy jak ludzie ? ♥

Jutro reszta :) ♥

Wyjechali za Warszawę :
H : Dokąd jedziemy ?
P: Zobaczysz :)
H: Okej ...
P: Okej :D
Nie rozmawiali tylko zerkali na siebie ukradkiem lub sie uśmiechali .
H: Mam się bać ?
P: Nie raczej , nie :)
H: Raczej ?
P: Hmm ? ... - wybuchł śmiechem tak jak to Hana kochała .
Dojechali na miejsce . Była to wioska położona ok. 30 km od miasta . Małe domy , drogi polne , domki wypoczynkowe , lasy i jezioro .
H: Aha ...
P: No aha . :) Chodź .
H:Gdzie ?
P: Na spacer ...
H : Okej :) Ej , ej ! Zaraz , zaraz ! My tu przyjechaliśmy na spacer ? Gratuluje odwagi .
P: Dokładnie : na spacer i rozmowę jak ludzie :)
H: A wcześniej nie rozmawialiśmy jak ludzie ?
P: Nie .
H: To jak kto ?
P: Hmm ... - Piotr spojrzał na zabudowania - Krowy ?
Wybuchli śmiechem  .
P:To chodź , idziemy !
H: Oczywiście że idziemy ! :D

CDN ^^
Przedsmak jutraaa ... ♥

Opowiadanie 4 cz.5 :)

Proszę bardzo ! :)

Wyszli z mieszkania i poszli do parku . Spacerowali ukradkiem spoglądając na siebie aż w końcu ich oczy połączyły się :
H : No dobrze :) Co chcesz mi powiedzieć ? :)
Gawryło przyglądał się ukochanej i wiedział że tego nie powie :
P: Już nieważne ... - powiedział niepewnie .
H: Akurat . Chciałeś się poddać . - zatrzymała się i chwyciła Piotra za ręke - ale tego nie zrobisz , prawda ?
Piotr lekko się uśmiechnął i poszedł dalej . Po chwili dołączyła do niego Hana .
H: I bardzo dobrze że się nie poddasz :)
Poszli dalej ale nie rozmawiali tylko się uśmiechali jak głupki do siebie . Każdy kto przechodził to się na nich oglądał i śmiał pod nosem ale ich to nie obchodziło . Hana po raz pierwszy od pewnego czasu czuła się w 100 % szczęśliwa i dowartościowana . Wyszli na parking , pożegnali się i kiedy kobieta chciała odejść Gawryło powiedział :
P:Wsiadaj ! - otworzył drzwi samochodu .
H:Po co ?
P:Zobaczysz :)
Hana wsiadła i odjechali .

CDN ^^


Opowiadanie 4 cz.4 ! ♥



Pojechał do Hany bo dobrze wiedział że kobieta jest w domu .
W tym czasie Hana siedziała z Jamesem w salonie . Mężczyzna ćwiczył a kobieta jadła danie które przygotował . Nie odzywali się do siebie , nie uśmiechali bo każdy żył swoim światem . Ona miała zajęte serce a on chciał je uwolnić lecz na daremnie . Ktoś zadzwonił do drzwi . Hana chciała wstać ale James powiedział :
-Ja otworzę , siedź . - kobieta wróciła na swoje miejsce a mężczyzna poszedł otworzyć drzwi . Wrócił po chwili :
-Kto to był ? - spytała Hana .
-Gość do ciebie ... - odsunął się a za nim stał Piotr . - Sama widzisz kto .
Hana i Piotr patrzyli się na siebie jak głupi :
-Cześć ... - zaczął mężczyzna - możemy porozmawiać ?
-Tak jasne , siadaj . - odpowiedziała - James ... - spojrzała na niego .
-Co ?
-Wyjdź .
-Sprawdze czy nie ma mnie w łazience . - wyszedł .
Piotr popatrzył sie na danie Hany :
-Co ty jesz ? To nie wyglada za smacznie ... - delikatnie się uśmiechnął .
-Szczerze ? Wcale nie jest to coś dobre ...
-To poczekaj chwile . Nie jedz tego :)
-Słucham ?
-Zaufaj mi .
-No dobrze ... - kobieta podała miskę Piotrowi a ten poszedł do kuchni .
-Co ty będziesz z tym robił ? - spytała .
-Obiad .
-Ale ...
-Cicho ! :)
Hana uśmiechnęła się do Piotra . Mężczyzna po 30 minutach przyniósł Hanie pyszną zupę którą zjadła .
-Zostawiłem ci w lodówce ... :)
-Dziekuje ! . O czym chciałeś porozmawiać .?
-A tak ... No bo ...
-Wiesz co ? - powiedziała Hana - idziemy na spacer bo - powiedziala głośniej - mam u siebie agenta więc wiesz .
Piotr wybuchł śmiechem .

CDN ^^